Pan Pszczółkowski już wielokrotnie, ostatnio w słynnej (acz nie bezprecedensowej) rozprawie w TK, wykazał, że można czytać oraz "czytać". To co się "przeczyta" zależy wyłącznie od Tego co "czytać kazał".
Z czytania lub "czytania" można jeszcze utworzyć "moje zdanie", które z pewnością będzie "współbrzmiało" z "wzmożonymi działaniami innych organów państwa".
Stąd blisko do uznania za słuszną innej tezy, a mianowicie: tezy o słuszności istnienia pozornie jednego Państwa, a w gruncie rzeczy, istnienia odrębnych "państwowości" zarówno w systemie podziałów poziomych jak i pionowych.
Na ten przykład samolot wojskowy może być "cywilnym", podobnie jak cywilny, w pewnych okolicznościach może się okazać być "wojskowym".
Przy czym, wojskowość sama w sobie może być dwoista, niczym dogmaty wiary. Wojskowy może być bowiem przynajmniej w dwóch miejscach jednocześnie. Może być w kabinie pilotów, co zrozumiałe bo jest Ojcem swoich żołnierzy i biada Tym co wątpią w troskę "wojskowego", ale też może być tuż obok swoich "przełożonych", bowiem "wojskowy" o swoich przełożonych potrafi i umie dbać "szczególnie".
Podstawą aktu oskarżenia jest art. 231 par. 1 Kodeksu karnego, który przewiduje do 3 lat więzienia za niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego.
Jak ulał pasuje do p. Andrzeja Dudy i p. Beaty Szydło