Do Monika:
kobieto piszesz bzdury ,
mamy 38 milionów obywateli , a ty się boisz 5 tysięcy uchodźców ,
poza tym jako katoliczka i mężatka chyba nie wsłoczysz się sama po nocy ?
Jestem zbulwersowana całą sytuacją...
Mimo tego iż jestem katoliczką, nie mam zamiaru pomagać owym uchodźcom z islamskim wyznaniem. Właśnie ze względu na ich wiarę. Nie wyobrażam sobie jak to będzie wyglądało w Warszawie (bo pewnie mniejsze miejscowości tak tego nie odczują), po zmroku my - kobiety - mamy nie wychodzić z własnych domów w obawie o własną godność i życie??? Czy już teraz wszędzie trzeba chodzić z braćmi i mężami aby kobietom nie zrobiono krzywdy? Na litość Boską... Jak mam żyć w tym kraju, kiedy to własny mąż odmawia starania się o dziecko w obawie o jeszcze bardziej niepewne czasy? Ze względu na ryzyko wojny z uchodźcami, jeszcze większa biedę... Żeby byli innej religii to nie miałabym nic przeciwko, podejrzewam że tak jak i reszta naszego narodu, ale że są islamistami - nie pomogę: NIGDY.
Zazdroszczę takim krajom jak Czechy czy Słowacja - tam chociaż liczy się głos większości, a u nas w Polsce? Wstydzę się za nasz Rząd, bo pomimo iż jesteśmy bardzo biednym krajem - Rząd porywa nas jako naród na coś takiego... Zastanawiam się również nad emigracją. Chcę uczciwie pracować i mieć zyski, ale tutaj po prostu nie da się dorobić. Rozdadzą uchodźcom którzy rozmnażają się jak króliki, a zabrać Polakom (bo przecież równowaga musi być). Jest mi wstyd i jest mi bardzo przykro. Bo szanowni państwo z rządu są ustawieni już do końca życia bez bania się o swój byt, w chwili zagrożenia mogą wyjechać a my szarzy polscy Kowalscy... Poprzez takie decyzje zostaniemy pozostawieni sami sobie, ze strachem o własne życie w pożal się boże pustym kraju. Chyba nie ma tu już miejsca dla normalnych ludzi, powinien zostać sam Rząd i samym sobą sobie rządzić.