Zdaje się, że to ciągle te same przyczyny, co w wypadku smoleńskim. Bylejakość, partactwo i lekkomyślność, a przecież koszt opon ma się nijak do kosztu samolotu. Jeśli zgniły opony, to i samochód nie pierwszej świeżości.
Również maiłem podobny incydent w październiku 2015roku, na obwodnicy Lublina przy 120km/h strzeliła mi przednia opona, obyło się bez incydentów, zjechałem na pobocze wymieniłem koło pojechałem dalej . Nie knuje teorii spiskowych jak Kaczyński . Pozdrawiam!