chaos i zamęt z TK wprowadziło PO forsując w ostatnich tygodniach swoich rządów oraz Komorowskiego nowelizację ustawy o TK i wybierając "nadprogramowych" sędziów. każdy artykuł dotyczący trybunału, komisji weneckiej i zamieszania wokół praworządności w Polsce powinien zaczynać się od przypomnienia tego faktu.
politycy już chcą sprzątać po PiS... a kto posprząta po PO-PSL?
Nominat GRU, gen. Kiszczak, wprowadził cały świat, wszystkie światowe media w błąd i świat w tym błędzie trwał 27 lat od 6 II 1989 do 16 II 2016, aż ujawnił istotę transformacji. wymyślił, że od r. 1989 zadekretuje wprowadzenie do Polski systemu, który cofnął moce produkcyjne Polski do lat 50., a w niektórych asortymentach, do lat 40. Narzędziem stał się Wałęsa i grupa Wałęsy, czyli osób przygotowanych najprzód przez gen. Kiszczaka, a potem T. W. Wolskiego, czyli gen. Jaruzelskiego. W III RP kapitał wymyślił sobie pewną narrację historyczną, która trwała od okrągłego stołu 6 II 1989 do 16 XI 2015 i została przerwana od 16 XI 2015, a wcześniej na jej anomalność właściwie wskazywał zespół parlamentarny Antoniego Macierewicza. Tylko w warunkach totalnego kłamstwa – oszustwa wprowadzonego przez gen. Kiszczaka i zespół Wałęsy okrągłego stołu – mogło dojść do wprowadzania w błąd całej opinii światowej odnośnie do Obiektu Zjawiskowego Zamachu 10.04.2010.
Ponieważ z punktu widzenia informacyjnego, kluczem w porozumieniu jest metafizyka szczegółowa, jako wiedza ukryta i nieprecyzyjny jest zakres słów, terminów, a złożenie zdań zwykle rozumie się jednoznacznie dopiero po powstaniu i uświadomieniu sobie całej metafizyki szczegółowej, wobec tego media powtarzają tę samą narracją z różnych punktów widzenia. Na przykład, powtarzały pewne zdania tak (w latach, przykładowo, w wybranym okresie, 1990-1995, albo 1997-2002, etc.), jakby w Polsce rozwijało się rolnictwo, przemysł i w ogóle moce produkcyjne, które utrzymują infrastrukturę usług, podczas gdy następowało malenie mocy produkcyjnych. Tylko jeden raz gen. Kiszczak ujawnił tę prawdę, w TV, około r. 2000, mówiąc, że Polacy chcieli zachować zdobycze do r. 1989 i je wzmóc, a nie zredukować. Miarą rozwoju ekonomicznego jest liczność rodzin Polaków, która w 1945/46 wynosiła ok. 20.5 mln, a po 44 latach prawie się podwoiła.
Poza oficjalnym okrągłym stołem (rozmowami SB z agentami SB) w Magdalence ustalono deklaracje, słowa – szyldy, umowy, czyli pokazane narodowi transparenty. Aktorzy - wytypowani do wykreowania przez SB na reprezentantów Solidarności - ustalili likwidację produkcji, 65% w Sejmie dla PZPR/SB, wolne zaś wybory do Senatu oraz odsunięcie tzw. ekstremistów, czyli tych, którzy nie są wskazani przez obóz Kiszczaka/Wałęsy/NKWD/MSW/Informacji Wojskowej.
Tzw. fraternizacji nie było, MSW wskazało Kuronia, Bujaka, Michnika, Geremka, Ireneusz Sekułę, Mazowieckiego, Sosnowskiego, Królewskiego, Jaruzelskiego, ci zaś nie chcieli słyszeć o relegalizacji NSZZ „Solidarność”, ponieważ obawiano się, że pracownicy (lud) znów zechcą zarządzać zakładami pracy, zgodnie z nawą Polska Rzeczpospolita Ludowa. Brak legalizacji „Solidarności” był oczywistym usunięciem tych, którzy walczyli o socjalizm systemu Solidarności bez cudzysłowu (a nie solidarności i nie „Solidarności” w cudzysłowie) z socjalizmem moskiewskim. Nie było to niedopatrzenie, kompromitacja etc.
Jak podkreślił Kuroń plan ustalono w listopadzie 1988 r., a nawet wcześniej i o kompletnej dezorganizacji opozycji mówili Kiszczak, Kuroń, pseudo-opozycja i MSW (a nie pseudo-MSW). Ze strachu przez opozycją „opozycjoniści” podejmowali przeróżne akty, maskujące ich rolę. MSW złożyło na barki „opozycjonistów” wskazanie luk w komedii, np. w zdaniach o ustawie o związkach zawodowych.