Paweł Kukiz ma rację, że należy dobrze zbadać życiorysy tych, których się tak uroczyście traktuje i hołduje a potem dopiero nadawać Im pośmiertnie, honory. Do dziś, ludzie znają przypadki zwykłych bandytów, którzy jako Polacy z różnych pobudek, często podczas rabunku, zabijali innych i niczego nie winnych Polaków. Dziś zaś, szykuje się Im pomniki. Niech w IPN-ie przeczytają książkę Stanisława Wałacha pt."Był w Polsce czas". Tylko chyba IPN, tej książki nie znajdzie, bo ludzie Tuska, już dawno tę książkę spalili.
kult 'Zolnierzy Przekletych' został wypromowany po 89-tym, wtedy Niemcy którzy dostali od Amerykanów Polske w zwierzchnictwo zaczeli szerzyc propagande mającą na celu skłócenie Polaków z Rosjanami promując kult tych bandytów, złodziei i ludobójców
smutne jest tylko że jest tyle osób które dało sie na to nabrać
Nareszcie Kukiz pomyślał logicznie i wystąpił z bardzo dobrym wnioskiem. Okaże się,że tych "wyklętych" była garstka natomiast znaczna większość to zwykli bandyci,którzy po ujawnieniu się nie potrafili znaleźć sobie miejsca wśród społeczeństwa odbudowującego Polskę z ruin wojennych.
Oni wojnę prowadzili z władzami po to by zdobyć fundusze na bandyckie życie i czekając na niechybne zatrzymanie przez władze lub śmierć w czasie " bandyckich wyczynów". Warto wrócić do świadków zdarzeń z tego okresu,którzy jeszcze żyją i to udokumentować.
Prawie zawsze można być pewnym że wśród wielu ludzi o nieposzlakowanej opinii znajdzie się kilku zdrajców, karierowiczów lub bandytów. Takie jest życie i taka prawda. Czy w związku z tym mamy przekreślić tych uczciwych?