Niech Orban najpierw przeprosi za pierwszy rozbiór Polski który wymyślili węgierscy prawnicy. Było to wyjątkowo "twórcze" bo jeden z Arpadów (czyli węgierskich odpowiedników Piastów) przez kilka lat panował w księstwie Halickim (okolice Lwowa), a jego zachłanni potomkowie zabrali cała Małopolskę do której nigdy nie mieli nawet cienia praw feudalnych. Jeśli chodzi o rozpychanie się łokciami to Orban przebija wszystkich węgierskich arcymistrzów w tej dziedzinie.
Wolę uczciwych wrogów niż węgierskich "przyjaciół".