No właśnie Panie Prezydencie "... nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości. " To nie tylko ważne słowa, ale przede wszystkim, nakazujące wiele pokory. Pan, Pana partyjne towarzystwo, jesteście bardzo dla "narodu" niesprawiedliwi, ferując jednoznaczne "wyroki" dla przeszłości bliższej i dalszej. Nie dostrzegacie, że nawet w "najgorszych czasach" szło żyć, po prostu. Potępiacie "maluczkich", mimo iż wokół Pana i Was, wielu podobnych. Zmuszacie często, do fetowania postaw wg. "Was" patriotycznych i katolickich, nie słuchając ocen "maluczkich". A może, czasami, mają Oni rację? Mnie się wydaje, że często Pan się szybciej wypowiada, niż zastanawia. To nie przystoi Obywatelowi nr 1