Pan minister powinien zwrócić uwagę na to ,że nie doszłoby, do zmian, gdyby część dawnego aparatu władzy nie podjęła decyzji o konieczności takowych. Włączyli się w proces przekształceń w czasie, gdy ryzykowali, a czasem tracili bardzo dużo. Do dzisiaj nikt nie upomni sie o ich wkład. Bez nich proces przekształceń trwałby znacznie dłuzej, a koszty trudne do oszacowania byłyby znacznie wieksze. Ich wkład w proces przemian był nieporównywalnie większy niż problemnatyczny wkład Pana ministra.Mamy prawo wymagać żeby osoba na takim stanowisku, żyjaca w końcu w tamtych czsaach była w stanie być w posiadaniu tak prostej wiedzy.
Panie Gowin niech Pan nie posypuje głowy popiołem jest demokracja a kto wchodzi do polityki tak jakby z nikąt to powinien liczyć się z tym że zawsze znajdzie się ktoś ciekawy czy delikwent nie jest przypadkiem potomkiem Stalina czy Hitlera
Niestety prawda jest taka. Ludzie komuny ich dzieci i wnuki do minimum 4-go pokolenia powinni być napiętnowani, powinni mieć szlaban na jakiekolwiek stanowiska decydenckie w Polsce po 89 roku, a tak się nie stało i mamy to co mamy. Efektem tego jest obecna walka klasowa pomiędzy doskonałą partią PIS a całym bydłem komunistycznym, postkomunistycznym i postgebelsowskim. Najsprawiedliwiej byłoby całe to bagno nie pisowskie wywalić na zbity pysk z Ojczyzny. mam tylko nadzieję, że naszemu Najjaśniej Oświeconemu Naczelnikowi Państwa uda się tego dokonać za cennego życia.