Wielki czas zabrać się za kontrolę finansów miast i gmin , ich włodarze - święte krowy zadłużają swoje budżety na potęgę , nikt tego nie kontroluje , na inwestycje infrastrukturalne zaciągają kredyty i pożyczki nieracjonalnie , gdyż przerost zatrudnienia sięga zenitu , gdyby ograniczyli milionowe wydatki na odchudzenie administracji samorządowej i ich niesamowitych przywilejów , to w znacznej części budżety samorządów musiałyby się mniej zadłużać . to jest tak , jak w służbie cywilnej - przerost zatrudnienia np. asystenci i doradcy , armia samorządowych pracowników i ich pochodne od wynagrodzeń , koszty utrzymania tej rzeszy zbędnych ludzi , zatrudnianie szczególnie w ostatnich 10 latach - to są ogromne pieniądze w skali każdego budżetu miast i gmin. Czas z tym skończyć i prowadzić jakieś górne limity w ramach rozwiązań ustawowych przez władzę ustawodawczą. Ci ludzie uprawiają nie pracę , tylko hulanki i swawole , od ich dobrego , czy złego dnia , zależy jak mieszkaniec będzie załatwiony. Czas wprowadzić wyższe wymogi zatrudnienia dla tej elity
samorządowej.