Nie można być aż tak naiwnym, żeby wierzyć, że emerytury dostaną wszyscy, którzy obecnie są w cle. KAS to nie tylko nowe porządki i zasady ale również zmiana wizerunku, który dla obecnej Służby Celnej jest negatywny, pisząc delikatnie. KAS ma także za zadanie zmienić spojrzenie społeczeństwa na funkcjonariuszy, którzy będą tam pracować. Wystarczy na wschodzie w przygranicznej wiosce zapytać mieszkańca z czym i kim kojarzy mu się celnik to odpowiedź w każdym przypadku będzie taka sama, kojarzy się z korupcją lub złodziejem. Młody celnik po kilku miesiącach jeździ porządnym samochodem a po dwóch, trzech latach buduje dom. Jego sąsiedzi już nawet się nie dziwią, bo to normalne, że celnik ma dużo pieniędzy. Normalne jest również to,że dostał się do cła bo załatwił mu to jakiś lokalny polityk lub wpływowy przedsiębiorca. Starzy celnicy żyją jak celebryci i też już nikt nie zwraca na to uwagi, bo jest tak od lat. Jednak uważani są za grupę uprzywilejowaną i to nie z powodu wysokich zarobków tylko z powodu brania łapówek, które pozwalają żyć ponad stan. Ten KAS ma to zmienić. Zanim będą emerytury to będzie czystka, prawdopodobnie taka jak w latach 2005-2007. Wtedy zatrzymano np. w Urzędzie Celnym w Przemyślu ok. 100 osób, do dzisiaj ponad 60 zostało skazanych prawomocnym wyrokiem. PIS chce powołać grupy, które będą walczyły z nieuczciwymi prokuratorami i sędziami, więc trzeba być bardzo krótkowzrocznym, żeby myśleć, że odpuszczą celnikom, którzy przez ostatnie 8 lat nie byli w realnym zainteresowaniu Prokuratury. Jeżeli te czystki dosięgną również kadrę, naczelników, dyrektorów oraz samego byłego SSC to na pewno są potrzebne. To właśnie oni ustalali standardy, tolerowali korupcję, sprzyjali jej a wielu wypadkach brali w niej bezpośredni udział. Nie można myśleć, że ucieknę na emeryturę i mogą mi skoczyć. Będzie ostra weryfikacja, ta władza za korupcję nie da nikomu emerytury.

Mam 40 lat pracy , ciężkiej pracy jako fryzjer , już nie mogę zdrowotnie , cały czas na nogach , które wysiadły , a do 67 lat jeszcze daleko przez POPAPRAŃCÓW z PO - PSL , więc pytam skąd te przywileje z kosmosu dla tej elity , a gdzie sprawiedliwość społeczna i prawa nabyte , kiedy zaczynałem pracę , było 25 lat pracy dla mężczyzn i wiek 65 lat. Powinny być zlikwidowane wszystkie przywileje wybrańców losu jak : mundurowe służby , a szczególnie nauczyciele , wymiar sprawiedliwości itd.

Mam skończone 61 lat życia. Jestem na świadczeniu przedemerytalnym z powodu ogłoszenia upadłości spółki. Mam ponad 41 lat pracy, w tym 19 lat pracy w szczególnych warunkach na dzień 1 stycznia 1999 r., lecz do wcześniejszej emerytury zabrakło mi 1 miesiąc i 1 dzień pracy na dzień 1 stycznia 1999 r.- zgodnie z ustaleniami ZUS zawartymi w decyzji odmownej w sprawie przyznania emerytury. Emerytura pomostowa też mi się nie należy. Uważam, że możliwość przejścia na emeryturę dla osób posiadających co najmniej 40-letni okres opłacania składek na ubezpieczenie emerytalne, powinna dotyczyć minimum ludzi, którzy stracili pracę z przyczyn zakładu pracy, np. upadłość, likwidacja czy inne. Ludzie ci są w wieku ok. 60-ciu lat, są wyeksploatowani i mają wielkie problemy z zatrudnieniem. Pozostaje im wegetować za niecałe 900 zł netto świadczenia przedemerytalnego, gdy na koncie ZUS mają swój wieloletni kapitał składkowy i mogliby żyć godnie. Jednak pieniądze tych ludzi potrzebne są widocznie w naszym kraju dla innych grup społecznych, które mają możliwość skorzystania z emerytury po 15 czy 30 latach pracy nawet bez opłacania składek na ubezpieczenie emerytalne. Na świadczeniu przedemerytalnym mogę dorobić tylko 25 procent średniej krajowej, gdy przy emeryturze lub rencie można dorobić 70 procent średniej krajowej. Demokracja powinna dążyć do sprawiedliwości społecznej!

Dlaczego po 15 latach? Po 5 latach i to minimalna emerytura 10 tys. zl. A co?

Że też człowiek skończył technikum samochodowe,wierzył w wolności i solidarność i został mechanikiem samochodowym.Ręce brudne non stop od grzebania w samochodach,praca do późnych godzin,w mroźną zimę ręce odpadają,same straty na zdrowiu,a do tego ZUS połyka połowę wynagrodzenia,więc po pracy trzeba w domu grzebać na lewo sąsiadom samochody,żeby dać synom i córce na chleb i tak aż do minimum 65 roku...a wystarczyło "załatwić" sobie pracę na kopalni jak inni koledzy piekarze,ciastkarze,kucharze,albo iść do policji,wojska,urzędu celnego,a w najgorszym wypadku za urzędnika sielanka na całego.ZUS zapłacony i nie ważne czy jest zysk,czy szef ma klientów,podatnik daje to ZUS wypłaca,a w zakładzie mechaniki,to różnie bywa,nowa konkurencja przybywa,klientów mniej,to potem są problemy,żeby szef miał zyski i wszystko popłacił...to jest właśnie tak polska wolna i sprawiedliwa i solidarna...jedni żyją kosztem drugich,cóż na szczęście mechaników potrzeba gdzieś indziej,więc chyba się spakuje,bo mam dośc k=okradania mnie przez ZUSy i inne grupy społeczne z mega przywilejami!!!!!!!!!!!!!