Ja również jestem za odpłatnością za studia w zawodach, które są potrzebne ze względów społecznych w naszym kraju. Studenci powinni podpisywać kontrakty odnośnie sponsorowania przez państwo ich studiów. Zerwanie takiego kontraktu wiązało by się ze zwrotem poniesionych kosztów. Warunki tych kontraktów powinny być jednak możliwe do odpracowania, aby nie robić z ludzi "niewolników" zawodu. Przeciwnicy pewnie się oburzą tym, ale lekarze kształcą się między innymi z mojego podatku (podatku emeryta), a do specjalisty czeka się miesiącami, nie mówiąc już o operacjach.
Myślę, że głupoty wypowiadane przez polityków powinny być opodatkowane ryczałtowo - 1000 zł/1 głupotę i pieniądze te powinny być przeznaczone na hospicja, domy dla bezdomnych, domy dziecka i domy samotnej matki.