Panie Konradzie my też nie boimy się koncernów ale te szczepienia i szantażowanie i tak umęczonych Rodzin takich jak nasza to jest dobijanie walczących o każdą iskierkę poprawy dlatego trzeba zmienić ten przymus na dowolną decyzję Rodziców.Jak długo będziemy w stanie obronić tę dziecinę i Rodziców przed groźbą kary?!!
Dziękuję za zrozumienie i czekamy na wyniki wyborów
Do Babula: Nasi bliscy przyjaciele mają dziecko z podobnym problemem i wiem ile kosztuje ich to wysiłku i wyrzeczeń. Dla jasności, nie boję się koncernów farmaceutycznych i nie znajdą we mnie wsparcia. Życzę zdrowia i jeżeli uda mi się dostać do sejmu, proszę o kontakt w tej sprawie. Pozdrawiam
absolutnie państwo nie ma prawa zmuszać Rodziców do szczepień dzieci i to MUSI zostać UREGULOWANE jak najszybciej bo właśnie dziś do Rodziców dziecka chorego na AUTYZM z cięzkim stanem przyszłao KOLEJNE WEZWANIE DO SZCZEPIENIA Z GROŹBĄ KARY 50.000!!! a kogo interesuje co się dzieje z tym dzieckiem które na moment nie może zostać samo?!! nie mówiące, krzyczące ,agresywne, Matka opiekuje się non stop cała dobę a czy sanepid i legislatorzy wiedzą ile kosztuje rehabilitacja?! bo państwo zapewnia 1 godz tygodniowo ile kosztuje dieta aby dziecko mogło być spokojniejsze leki itd.Wydrzeć matce z zasiłku opiekuńczego KARĘ A NAJLEPIEJ UKARAĆ WIĘZIENIEM ZA UCHYLANIE SIĘ OD SZCZEPIENIA . tO DZIECKO GDYBY NIE BYŁO SZCZEPIONE OD NARODZIN nie miałoby tak ciężkiego stanu PYTAM CZY SANEPID I PRZYCHODNIE NIE WIEDZA ZE W KAŻDEJ SZCZEPIONCE JEST RTĘĆ A TO WYWOŁUJE AUTYZM I INNE POWIKŁANIA Życzę świadomości w następnym czasie urzędowania w sejmie
Podpinam się pod pytanie pani Ani w temacie szczepionek jako młody rodzic uważam że każdy z nas powinien mieć wybór na co i kiedy szczepic swoje dziecko a Pana stanowisko w tej sprawie jak wygląda ?
Do Anna: Potrzebna jest poważna dyskusja w tym temacie. Na pewno osobiście jeżeli uznałbym, że jakaś szczepionka może zagrażać mojemu dziecku (bo mam choć cień wątpliwości co do jej działania i skutków) nie zgodziłbym się na to aby ktoś mnie do tego zmuszał. To samo dotyczy każdego innego świadomego rodzica. Sposób odmowy i zakres szczepień należy jednak przedyskutować.
Do Konrad Dziennik: Panie Konradzie, mnie nie chodzi o nagłe zarządzenie wyszczepienia wszystkich obywateli, tylko o aktualnie obowiązujący kalendarz szczepień. Czy nie powinno być tak, że to rodzice decydują, czy będą szczepić swoje dzieci czy nie? Moja starsza córka też była szczepionka i to jej nie zaszkodziło, ale wiele jest przypadków poważnych powikłań poszczepiennych. Więc skoro jest ryzyko, to powinniśmy je podejmować pod przymusem? A na razie tak to wygląda, bo nie szczepiąc narażamy się na nieprzyjemności z przychodnią, sanepidem i sądem z karami pieniężnymi włącznie. Tym bardziej, że nie ma póki co systemu odszkodowań dla osób poszkodowanych szczepieniami.
Wszystkie moje dzieci są szczepione (dość szeroki zakres - podjąłem takie "ryzyko") i są zdrowe. Jednak nie dopuszczam sytuacji w której "wszyscy" mogą zostać zmuszeni do zgłoszenia się o godzinie X w miejscu Y na szczepienia tylko dlatego, że minister zdrowia czy ktokolwiek inny tak zarządzi (nie wyobrażam sobie tym bardziej tego, że taki "nakaz" może przyjść np. z Brukseli). Bezpieczeństwo ponad wszystko i rodzice muszą mieć głos w tej sprawie. To trudny temat. Jestem za szczepieniami, ale w granicach rozsądku. Na pewno uleganie koncernom farmacuetycznym odpada, dlatego nie należy wybierać na swoich reprezentantów ludzi, których łatwo "przekonać".
Panie Konradzie, jakie jest Pana stanowisko w sprawie szczepień? Czy powinny być obowiązkowe czy dobrowolne? Czy kalendarz szczepień powinien być zmieniony/rozszerzony?