Słusznie. Podwyżki i to znaczne słusznie należą się gnębiącym, a nie gnębionym. Onegdaj taki przydupas za uwodzenie kobiet dostał emeryturę równoważną mojej 2,5 rocznej, chociaż naprawdę pracowałem. Ile teraz zarobią, a ile będą brać emerytury po kilku latach? Zdaje się, że rząd uważa budżet za swoją prywatną własność i dowolnie go sobie rozkrada.