Takie systemy ma praktycznie każdy większy kraj europejski. I one działają (Instytuty Fraunhofera i Carnota, VTT, Tecnal, Catapult). Tylko że tam decyzje podejmują inżynierowie a nie filozofowie, socjologowie, historycy, poeci, politolodzy, dla których najlepszym wyjściem jest powołanie następnej rady, bo oni potrafia tylko mówić na posiedzeniach takich rad.
Polska to w tej chwili Kraj Rad.