Brawo Pani Minister. Spokój w edukacji naszych dzieci to podstawa.
Moje dziecko rocznik 2005 będzie się gnieździć w małej szkółce
bez sali gimnastycznej. W kolejkach do toalet w szkole podstawowej i kumulacja w LO. Ponadto gminy będą traktować te wygaszane szkoły po macoszemu i nauczyciele zajęci szukaniem pracy . Czemu kosztem mojego dziecka? Na studia będzie miała dwa razy więcej kandydatów, bo roczniki wygaszanego gimnazjów i 8 klasy spotkają się w średniej. Bez sensu.
Bardzo dobrze, że się z tego pochopnego pomysłu wycofują. Najłatwiej burzyć, a tak naprawdę tysiącom młodych ludzi z małych miejscowości dały one dużą życiową szansę.