Do Karolina: Pani Karolino, rozumiem, że znany - w Pani słowniku - znaczy odpowiedni. Takich mamy dzisiaj na pęczki w parlamencie i jesteśmy z tego powodu "szczęśliwi". Kiedy w końcu mamy możliwość zagłosowania na kogoś, kogo znamy, kto jest uczciwy i poza układami, szukamy na niego haków. Specyficzny sposób walki o lepsze jutro. Chyba że nie ma powodu, aby coś zmieniać?
Do Kacper: Od wulgaryzmów bym się powstrzymał, ale jeśli nie uda nam się w październiku wprowadzić do parlamentu uczciwych ludzi, nasze dzieci będą biedne. Niestety, poziom komentarzy niektórych "światłych" ludzi stawia pod znakiem zapytania to, czy jest sens walczyć o Polskę. Mimo to spróbuję. Mam nadzieję, że takich jak Pan - Panie Kacprze , którzy mają dość tej wegetacji , jest więcej i razem damy radę.
Do PBA: Gratuluję rzetelnej, obiektywnej i otwartej oceny. Myślę, że mam do czynienia z człowiekiem godnym naśladowania. Dlaczego Pan, (Pani) nie wystartował(a) w wyborach?