Pan Marszałek nie powinien się tłumaczyć, ale napisać wprost, że Polska jest suwerennym, niepodległym państwem. Przynależność nasza do UE nie oznacza, że jesteśmy niemiecką kolonią.
Po drugie; minister spraw zagranicznych powinien wezwać do siebie ambasadora Niemiec w Polsce i kategorycznie, bez ugrzecznionej formy zażądać od niego interwencji w redakcjach niemieckiej prasy, szkalującej Polskę.
Tam jest napisane o dwóch sędziach, a nie o pięciu.
Czytanie ze zrozumieniem - jedynka8.
Następny który za wcześnie poszedł do szkoły.
Pomoc Elbanowskich niezbedna - bo przecież w interpretacji p. Marszałka prawo działa wstecz - nie ważne czy dwa miesiące czy pięćdziesiąt lat wstecz.
Pan Marszałek kwalifikuje się do zerówki.