Nie komentowałem koszulki, lecz Pani zachowanie. Nie jestem sympatykiem ani partii rządzących, ani pięciu pozostałych partii udających opozycję, więc dygresja nietrafna. Nadal uważa Pani, iż przymusowe widywanie się parlamentarzystów z wyborcami jest lekarstwem dla Sejmu i Senatu?
Do Subiektywny: Napis na koszulce brzmi "Tak dla JOW", to nie jest wulgaryzm zdaje się, ale możliwe, że się mylę. Gdybyż tylko takie wady toczyły nasz parlament :) Zawsze jest możliwość, pozostawmy to co jest:) Będzie niewulgarnie, logicznie, oraz słownie. Mniej więcej tak jak od 26 lat:) W razie potrzeby osobistej rozmowy na temat programu i konkretów zapraszam do dyskusji.