Wybitnym 11 prawnikom, tj. konkretnym sędziom, którzy urzeczywistnili TK dla potrzeby wydania postanowienia przeciwko Sejmu RP o zabezpieczeniu wniosku grupy posłów, którzy zaskarżyli ustawę o TK oraz nowelizację tej ustawy, umknęło uwagi nade wszystko to, iż nie istnieje podstawa prawna dla ich tego postanowienia. Albowiem wyrażenie „odpowiednio” zawarte w art. 20 ustawy o TK oznacza, że w ogóle nie stosuje się art. 732 i nast. k.p.c. Natomiast wobec wybitnych 11 tych sędziów miał zastosowanie art. 195 ust. 1 Konstytucji RP podczas wystawienia rzeczonego postanowienia, natomiast nie miał i nadal nie ma , co oczywiste, zastosowania art. 6 ust. 1 zwykłej ustawy o TK. Jednakże niebywałe w aspekcie przede wszystkim cywilizacyjnym, a później dopiero prawnym jest to, że jedynie tylko wybitnych 11+3 tych sędziów gładko posunęło się do zobowiązania Parlamentu RP, byleby spowodować upozorowanie zagrożenia praworządności w RP. Co potwierdził doktor nauk prawnych Adam Piotr Bodnar oraz – jak to wynika z odpowiednich ustaw ustrojowych - także sędziowie tyle, że pod szyldem Uniwersytetu Jagiellońskiego (Wydział Prawa). Nie marginesie tylko należy zauważyć, że ta instytucja zabezpieczająca – jak dotychczas – nadal stanowi instrument w rękach sędziów sądów powszechnych i Sądu Najwyższego w sprawach cywilnych, który contra legem art. 54 Konstytucji RP da się użyć.