oczywiście, że Polska musi miec elektrownie jądrowe i w żadnym stopniu nie zagraża to węglowi, wręcz przeciwnie. Mając dwie-trzy niskoemisyjne elektrownie w podstawie odciążamy węgiel z emisjami i możemy dalej hulać z Opolem i innymi na kamienny i oczywiscie brunatny
Przypomnijmy Panu Posłowi, co mówił o elektrowni jądrowej parę lat temu:
"Wiceminister gospodarki Krzysztof Tchórzewski twierdzi, że Polska musi mieć elektrownię jądrową, by zapewnić prąd mieszkańcom całego kraju, a jednocześnie zmniejszyć ilość elektrowni węglowych, które zatruwają środowisko."
Jedna wielka bzdura. Nie można jednocześnie przystosować wielkości wydobycia do rynku i budować nowe szyby. Dzisiaj potencjał polskich kopalń (węgiel energetyczny) jest wyższy o ok. 12 mln ton w stosunku do potrzeb polskiej energetyki. Po co więc tworzyć nowe moce? Jest za dużo ścian. Za dużo sprzętu i ... niestety pracowników. W okresie wyborczym mówienie wszystkim wszystkiego dobrego na dobre nie wychodzi.
Gornictwo jedyną szanse na poprawę rentowności ma poprzez zamknięcie kiepskich kopalń, przeniesienie załóg do kopalń efektywnych i zorganizowanie pracy co najmniej 6dni w tygodniu dla lepszego wykorzystania majątku. Na przeszkodzie takim działaniom stoja działacze związkowi, którzy stracą etaty z oddelegowania w likwidowanych kopalniach. Oprócz tego tych wszystkich działaczy trzeba przenieść na garnuszek członków i utrzymywać ze składek a nie na koszt pracodawcy. Ale tych oczywistych działań żadna opcja polityczna nie wprowadza bojąc się związkowcow nie wiadomo dlaczego. Opinia publiczna te zmiany poprze bo ma dość patrzenia na tych darmozjadow siedzących na etatach związkowych od wielu kadencji często uprawnionych do emerytur.
Cieszę się, że choć na tym forum nie ma wpisów oszołomów pisowskich, a jedynie rozsądne konkretne komentarze...
Pod większością z nich się podpisuję... Dodam tylko, że tym tanim populizmem pisowcy niestety zdobędą dużo głosów Górników 25 października...
Chłopie, od kiedy jesteś w tym sejmie? I co zrobiłeś? Od 25 lat tylko jedni odważyli się zamknąć nierentowne kopalnie. A potem wszyscy zesrani ze strachu. Jak górnictwo jako całość miała zysk, to pozwoliliście na strajki w sprawie podwyżek płac. A wtedy trzeba było restrukturyzować i inwestować. Bełkot panie Tchórzewski, bełkot.
Budowa elektrowni z wykończeniem :), co za gość.
Populistyczny bełkot, pustosłowie i okłamywanie ludzi.
Skończy się to niezłą zadymą, górnictwo wali się jak domek z kart, nie da się go uratować bo UE mówi wprost, że ma nie być węgla i koniec. Chocholi taniec już nie przechodzi, w cenie energii nie się już przenosić kosztów (tak tak), nie można już sobie przerzucać kabonki z jednej firmy do drugiej bez łamania prawa (tak tak tak), nie można ot tak sobie renegocjować pakietu klimatycznego, energetyka nie ma już kasy (tak tak tak tak), zresztą tak samo jak inni.
Przeżarliśmy ostatnie 10 lat i nie możemy się z tym pogodzić (oczywiście uogólniając i nie obrażając jednostek).
Ten Pan nie wie chyba co to pomoc publiczna. W kopalnie można inwestować pieniądze budżetu tylko za zgodą Komisji Europejskiej. A kluczem jest postawa nie Rządu a banków. Większość funduszy inwestycyjnych wycofuje się z inwestycji w górnictwo (poczynając od Norwegów) co powoduje postawę banków - damy kredyt ale pod gwarancje Skarbu Państwa. A to jest niedozwolona pomoc publiczna. I na to nie ma rady.
Jeśli Ten Pan o tym nie wie to gada bzdury jak praktycznie każdy "ekspert" polityczny....
Anglicy mawiają "Boże chroń Królową". Polacy niech mówią "Boże chroń Polskę od takich ekspertów"
Odnowienie parku technologicznego doprowadzi do wzrostu wydobia węgla na 1 pracownika. Jednocześnie pan poseł mówi o dostosowaniu wydobycia do zbytu. Czyli jeśli mamy 10-15 mln zbędnego węgla, to trzeba zamknąć minimum 6 kopalni, jeżeli w pozostałych zwiększy się wydobycie, to będzie trzeba zamknąć inne kopalnie. Dodatkowo pojawią się nowe kopalnie australijska na lubelszczyźnie i niemiecka na śląsku to jest kolejne 10 mln ton wegla w cenach nie osiagalnych dla panstowywch kopalni. W kolejnych latach w związku z rozwojem oze i zastępowaniem starych elektrowni nowymi zapotrzebowanie na wegiel będzie spadać. Czyli za kilka lat dawne kopalnie KW i KHW będą musiały wydobywać 10-12 mln ton węgla, do czego wystarczy 12-15 tysiecy pracowników. Czyli realizując plan PiS-u wydobycie spada o 75%, a zatrudnienie o 80%.
Co ten pan rozumie przez nowe szyby wydobywcze. Widac jest dużej klasy ekspertem skoro tak mówi. Tacy ludzie chcą decydować w sprawach o których nie maja pojęcia i jest jak jest.