Trudno się obrażać za fakty, kto doprowadził do śmierci człowieka na posterunku. Przecież tak było. Jak można nazwać ludzi, którzy w 4 znęcają się nad jednym skutym kajdankami . Może nazwanie ich oprawcami to za mało, może należało by ich nazwać bandytami w mundurach policji. Jak można nazwać tych co sprawę ukrywali, czyli tolerowali takie zachowanie. Można ich oskarżyć o współudział!