Oj boją się pisiory powrotu Tuska. Pamiętają jak poleciały im sondaże po jego słynnej "porażce" 27:1. Napisał chłop parę zdań szczerej prawdy o polityce "dobrej zmiany", a już tyle lamentów. Nawet Obatel jest na posterunku. Jeżeli tylko Tuskowi zechce się wchodzić ponownie w to nasze kochane bagienko, na pewno wygra wybory prezydenckie.