Zanim refleksja, najpierw informacja ze zdjęcia pana Borysa B.:
"Borys B. (PO) jest jednym z najbardziej krytycznych recenzentów rządowych posunięć PiS. Jest ministrem ds. administracji i spraw wewnętrznych w gabinecie cieni Platformy Obywatelskiej. " . Kierowanie państwem tylko z racji swej mocy politycznej bez zasiadania w fotelu premiera stosował swego czasu pan Marian K. Nie słyszałem, aby to pana Borysa B. specjalnie szokowało. Dlaczego wobec tego nie podoba mu się to w przypadku przywódcy PiS, którego partia ma najwięcej głosów w Sejmie i Senacie? Przecież gdyby pan J. Kaczyński skupił w swym ręku kierowanie PiS-em i rządem, pan Borys B. zacząłby go krytykować, jako "dyktatora". Jak widać, trudno panu Borysowi B. dogodzić.
Jeśli późne dziecko gomółki radzi profesorowi Kaczyńskiemu cokolwiek, to ten powinien się zachować dokładnie odwrotnie.
(małe literki celowo tam gdzie trzeba)