Hipokryzja zachodnioeuropejskich "elit" sięga zenitu. Przecież policja tam w gruncie rzeczy te wyroki śmierci praktycznie wykonuje. Ostatnio zastrzeliła zamachowca jeszcze zanim on coś zrobił, a następnie uznano, ze policjant miał prawo zastrzelić napastnika w obronie własnej. Śledztwo wobec policjanta zatrzymano. To sygnał (i bardzo słusznie) dla policji, że ma strzelać, a nie czekać, aż zamachowiec zabije. To dobry kierunek, ale w ślad za tym należy oficjalnie przywrócić w EU karę śmierci za zabójstwo, w szczególności niewinnych, przypadkowych osób i w szczególności za nadzywyczajne okrucieństwo.