tak jak nie znoszę ONRu (i wszelkiej maści nacjololo-naziolstwa), to tutaj akurat mają rację. Media i NGOsy są narzędziem wojny hybrydowej i nie powinno się pozwalać na to, żeby zagraniczne podmioty miały wpływ na ich opiniotwórczą działalność. Dokładnie z tego samego powodu, z jakiego zabronione jest finansowanie partii politycznych z zagranicy.
Niech sobie kupują tylko polskie banany i dobranoc. Zdelegalizować to piękno się takie organizacje jak ONR. Finansowane nie wiadomo skąd, może od nazistów skrytych w Argentynie również... Heh.