Działacze "nowoczesnej", szczególnie Ci o niemiecko brzmiących nazwiskach, porównują wydarzenia w Polsce z haniebnymi hecami politycznymi wywoływanymi przez skrajną lewicę i ultra bandytów w Niemczech, tylko po to aby zamanifestować rzekomy brak demokracji w Naszym Wolnym Kraju - Polsce. To są ich już ostatnie pomysły na podniesienie "słupków" spadających notowań przed kolejnymi wyborami. Niech lepiej wytłumaczą się skąd mieli pieniądze na założenie "nowoczesnej" i gdzie się podziało te 5 milionów, które ludzie Petru przelali na "pomyłkowe" konto na Kajmanach. Ich wiarygodność jest już zerowa a trzymają się w sondażach, tylko na własnych głosach i poparciu Sorosa.