Trump przylatuje żeby pognębić Francję i Niemcy, którzy jego krytykują za politykę klimatyczną a rząd PIS za łamanie demokracji. Coś w stylu "Jak wy mnie krytykujecie to ja poprę czarne owce z waszej rodziny". Może przy okazji czarne owce złożą następne zamówienia bez przetargu w amerykańskich firmach.
To są wielkie dni dla Polski, przylatuje Prezydent Stanów Zjednoczonych do Warszawy, przyjeżdżają zdecydowani na zjednoczenie Przywódcy państw sąsiednich, jednoczmy się wszyscy wokół spraw ważnych dla Ojczyzny