Zanim uwaga, najpierw cytata: "Gronkiewicz-Waltz, pytana w połowie maja o ocenę komisji weryfikacyjnej, powiedziała: "Uważam, że komisja jest niekonstytucyjna". Wskazała, że taką opinię wydał m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich. Według niej nie ma gdzie sprawdzić konstytucyjności komisji, bo Trybunał Konstytucyjny jest "atrapą". "W związku z tym nie mam zamiaru stawić się (przed komisją), bo jest niekonstytucyjna" - podkreśliła wówczas Gronkiewicz-Waltz. Zapytana, czy nie boi się tego, że minister sprawiedliwości będzie próbował doprowadzić ją mimo wszystko przed komisję, Gronkiewicz-Waltz odparła: "Niech próbuje"." Koniec cytaty, a teraz uwaga: Aby nie dochodziło do takich ocen Komisji, jaką zaprezentowała pani prezydent H. H.-W., Sejm powinien nadać Komisji takie prawa, jakie Rada Najwyższa Narodowa z czasów Insurekcji Kościuszkowskiej nadała Sądowi Najwyższemu Kryminalnemu 17. czerwca 1794. (Vide: Wikipedia). Tylko w taki sposób unikniemy zgorszenia wskutek osobliwych decyzji winowajców o odmowie przyjścia na Komisję, celem złożenia zeznania. Uczmy się skutecznych działań od naszych przodków.