Widać że PISowców boli że nie wszystkim jeszcze rządzą i nie całą władzę i kasę zagarnęli. Miny żadnej nie ma, tylko zdrowy rozsądek. Jak PIS sobie robi reformy, niech za nie płaci a nie zrzuca koszty na samorządy, jednocześnie odbierając im kasę gdzie i jak się da.
Samorządy "obstawione" przez POkrętaczy, mogą się w przyszłości zdziwić, kiedy obudzą się z ręką w nocniku po zbliżających się wyborach samorządowych. Ale to już będzie ich problem a nie bardzo dobrej i słusznej reformy oświaty. Wtedy, będą musieli na własny koszt, obecnie podkładaną minę pod PiS, rozbrajać.