1:27 to początek polityki wyprowadzania Polski z Unii.
Jak dłużej na to pozwolimy to obudzimy się we Wspólnocie ale "niepodległych państw"
Ale przecież tam już mają swojego prezesa :) Czyżby to prezes wszystkich prezesów ?
Zgadzam sie z Pana opisem rzeczywistosci, ale prosze sie zastanowic, komu sluzy infrastruktura? Przemyslowi i przewozowi towarow- tylko dlatego je zbudowano ( autostrady), nie po to , aby pomoc Polsce! W tym samym czasie, jak powstawaly autostrady i przez Pana wymienione dobrodziejstwa- miliony mlodych,wyksztalconych Pokalow opuscilo kraj "za chlebem" i to jest tragedia ostatnich czasow, pokazuje, ze w Unii te rozne predkosci byly zawsze. Teraz chodzi o inne problemy....
Do Iza:
Obawiam się że mnie Pani nie zrozumiała. Byłbym zachwycony gdyby polska gospodarka była w stanie konkurować a niemiecką czy francuską. Jednak tak nie jest i bardzo długo nie będzie. Jeżeli jak teraz rządzić nami będą partie dla których ideologia jest ważniejsza od gospodarki, być może nigdy. Z chęcią wybieram te polskie wyroby, które jakością nie ustępują zagranicznym ale poza produktami spożywczymi, wybór jest raczej niewielki.
Co do dopłat, wystarczy się rozejrzeć jak zmieniła się dzięki pieniądzom z Unii, infrastruktura w Polsce albo zobaczyć jak żyją rolnicy w porównaniu z czasami przed naszą akcesją. Nikt mi nie wmówi że na tym tracimy ponieważ sprawa jest oczywista i prosta do zobaczenia a kwoty jakie dostajemy są jawne. nawet jeżeli część tych pieniędzy wraca do firm z UE, u nas zostają mosty, drogi, boiska, nowe szkoły i firmy. Na wszystko ogłaszane są przetargi więc jeżeli polskie firmy przegrywają to z tych czy innych przyczyn, tylko ich wina. Krytykowanie firm z Niemiec czy innego kraju że dostarczają nam towary czy usługi, których potrzebujemy to kompletny nonsens. My też się staramy to robić a bilans nie jest korzystny ponieważ nasz gospodarka jest słabsza a poziom myśli technologicznej i organizacja pracy na niższym poziomie. Bynajmniej się z tego nie cieszę ale na krótki dystans niewiele możemy zdziałać. Trzeba się z tym pogodzić i starać się doganiać poziom najsilniejszych. Trudno jednak oczekiwać że już w tej chwili będziemy dla nich gospodarczo równorzędnym partnerem.
Do wyrozumiały: "doplacaja do rozwoju"- te tezy Pana Schulza ( kandydat na kanclerza) slysze tez od kiedy PiS rzadzi w Polsce.
Nic, absolutnie nic nie jest Polsce podarowane. Jezeli cieszy Pana slaba pozycja polskiej gospodarki, to nie rozumiem Pana patriotyzmu? Produkowac i kupowac rodzime produkty oznacza w dzisiejszych czasach byc patriota. Nikt w Europie nie bedzie Pana szanowal, jezeli bedzie Pan zle mowil o swoim kraju!!!! Mieszkam od 31 lat poza Polska i to mowie z doswiadczenia.
Do Iza:
Po to właśnie jest Unia żeby czerpać a niej korzyści. Robienie komuś z tego zarzutu jest co najmniej nieporozumieniem. Być może Niemcy czerpią największe korzyści ale to zrozumiałe skoro są najsilniejszą gospodarką. Polskich samochodów o polskiej elektroniki jeszcze długo nikt nie będzie kupował.
Dwie prędkości są oczywiście niekorzystne dal Polski ale trzeba patrzeć tez z punktu widzenia krajów bardziej rozwiniętych. Dlaczego miałyby one zgodzić się hamowanie ich gospodarek przez kraje które sobie radzą słabiej? Przecież i tak już dopłacają do ich rozwoju.
Do xxx: nie, to potwierdzenie tezy, ktora Niemcy przy kazdej okazji jawnie deklaruja: najwieksze korzysci z Unii czerpie Budesrepublika. Euro jest waluta dla Niemiec dajaca najwieksze korzysci,dlatego za wszelka cene bedzie ta waluta "ratowana".
Mieszkam w Niemczech od 31 lat i slysze te tezy na okraglo w TV i wszystkich innych mediach! Polska ( i inne kraje) przeszkadzaja tylko ze swoimi pomyslami i jak tak dalej bedzie, to ..... przyjda "dwie predkosci".