Gdyby przewodniczący był z innego kraju, też miałby obowiązek zwrócić uwagę an łamanie demokratycznych zasad w naszym kraju. Swój infantylny komentarz może sobie szydełko wsadzić bo nikt znający meandry polityki nie potraktuje go poważnie. Taka argumentacja może ewentualnie trafić pod moherowe berety albo czapki górali z Podkarpacia (tych z podstawowym wykształceniem).