Ma rację. Straty są nie do oszacowania a mnóstwo ludzi zbiło szybko dużą kasę dzięki wzrostowi wartości gruntów i uzyskaniu dużych ilości, cennego nieraz drzewa. Czy Szyszko na tym zarobił czy nie (mam na ten temat swoje zdanie), ktoś powinien beknąć i to grubo.