Dzisiaj słuchałem w "pytaniu na śniadanie' babci, której sąd rodzinny chce zabrać wnuczkę Roksanę do domu dziecka, bo pani z opieki społecznej napisała, ze babcia jest niekonsekwentna w ychowywaniu. Wnuczka od narodzin jest z babcia i ma 5 lat, są bardzo ze sobą zżyte i związane uczuciowo. Co można pomyśleć i napisać o takim sądzie "rodzinnym"? Pomyślę, nie napiszę!
Komentując dorobek Zbigniewa Ziobry w funkcji ministra od 2015 roku, nie można znaleźć sensu w próbach zmian w funkcjonowaniu instytucji prawnych.
Nie wiadomo czy Zbigniew Ziobro wierzy w "sens" proponowanych zmian, ale owe pomysły byłyby sytuacji, gdy są sprzeczne z Konstytucją. Może "niszczenie" sensu prawa w Polsce można komentować tak, że problemu nie ma - nie
można zmusić sędziów do niekonstytucyjnych poczynań, ale problemem jest Zbigniew Ziobro. Brakiem argumentów i inwektywami wobec sędziów próbuje przekonywać najprawdopodobniej samego siebie do "sensu" proponowanych zmian.