Poczynania "blokaderów" Sali Sejmowej i fotelu Marszałka Sejmu są jawnym dowodem utraty przez nich poczucia rzeczywistości, która powstała w wyniku ostatnich wyborów prezydenckich i sejmowych. Po prostu "blokaderzy" - zamiast uznać wyniki wyborów i zabrać się do twórczej pracy sejmowej, jak na odpowiedzialną opozycję przystało, silą chcą się utrzymać przy "ośmiorniczkach i szampanie", z których korzystali będąc 8 lat przy władzy. Gdyby ożył dziś Marszałek J. Piłsudski, to nakazałby swoim oficerom wzięcie takich rozrabiaczy za kołnierze i portki oraz odtransportowanie ich do Lasku Bielańskiego, gdzie dostaliby odpowiednią ilość "buków" na gole tyłki. Trawestując znane zawołanie rzymskiego polityka, należy zapytać: "Jak długo ten szał liderów opozycji przegranej w legalnych i demokratycznych wyborach będzie szydził z wyborców i Sejmu? Kiedy wreszcie Straż Marszałkowska przestanie się biernie przyglądać jawnemu łamaniu prawa, a zabierze się do oczyszczenia polskiego Parlamentu z rozrabiaczy, żyjących nadal ponad stan z dotacji pochodzących z portfeli podatników?!
pewnie będą wcześniejsze WYBORY, bo ci szubrawcy i złodzieje z Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej będą siali TERROR w PARLAMENCIE, nie tylko SEJMIE ! A na ulicach Kijowski ze swoim KOD-em, który jest Polska w Pigułce z czasów rządów Tuska i PO w III RP !
taki zdrajca Narodu i Ojczyzny powinien być pociągnięty do odpowiedzialności i przykładowo ukarany , oraz powinien mieć zakaz pełnienia jakich kolwiek funkcji politycznych - żenada.