W zaistniałej sytuacji kryzysowej przyjmuje Pan na siebie sukmanę Męża Opatrznościowego, a to wcale Panu nie przystoi, ani z racji znaczenia PSL w obecnym Sejmie ani z racji przyjęcia akcesu opozycji totalnej. Bez tej jedności wystawia się Pan na śmieszność. Tyle było popełnionych win a Pan mówi o resecie czyli wszystko od zera, a te łamania reguł i zasad demokracji to nic nic znaczą? Ta sukmana jaką Pan chce przywdziać jest stanowczo za ciężka !
Święta prawda, najwyższy czas , zanim ,,rozsypią się" rodziny i przyjaźnie- a więc najważniejsze więzi trzymające naród jako siłę.
Ale kto to naprawi i zmieni skoro mamy nieprzyjacielskie media i agenturę obcych interesów- chyba także w polityce!?