Polskie władze - wzorem W. Brytanii - powinny stworzyć gdzieś pod Warszawa "Pole Demonstracji", jak angielski Hyde Park. Powinny to być wielkie, ogrodzone błonia wyposażone w punkty zaopatrzenia i sanitariaty, gdzie uczestnicy demonstracji mogliby kupić sobie coś do wypicia i zakąszenia oraz zapewnienia sobie higieny. Oczywiście za stosowną opłatą za użycie terenu i "media". Natomiast należałoby stanowczo zabronić "wałęsania" się po ulicach stolicy i obrzydzania życia jej mieszkańcom. Wtedy i wszelcy "protestanci" byliby zadowoleni, i mieszkańcy stolicy mieliby święty spokój.