Wałęsa wiedział co robi wywalając Kaczyńskich na zbity pysk. Dla władzy Prezes jest gotowy nawet na zatrudnienie indywiduum, któremu żaden prawdziwy opozycjonista z czasów prawdziwej "Solidarności" za żadne skarby nie podałby ręki.
Przecież potrzebny jest ktoś kto pamięta tamte metody, prawo procedury. Po co PIS ma to wymyślać na nowo. Coraz bardziej postępowanie rządzących przypomina to sprzed okrągłego stołu i sejmu kontraktowego. PIS jest coraz bardziej wiodąca siłą narodu (czy tego naród chce, czy nie) a Towarzysz Prokurator dzielnie w tym pomaga.