Banki się przestraszyły, proszę, proszę...
Ja jestem za opodatkowaniem baków podatkiem 1-2 procent od przychodów.
Wyjaśnijmy sobie jedną rzecz - dzisiejsze baki to LICHWA, która jest dobrym biznesem. Gdyby się nie opłacało, banków by nie było!
Drenują na ludziach, dają horrendalnie wysokie odsetki i nie chcą się - w przypadku pogorszenia sytuacji DŁUZNIKA, a nie KLIENTA! - godzić na jakiekolwiek negocjacje. Tak sie kogoś traktuje w cywilizowanym kraju w XXI wieku?
Ich samowolę należy ukrócić i basta!
A argumenty, że spadnie to na klientów... Czy ktoś widział, by w przypadku wzrostu cen np.: mąki koszty cen chleba brał na siebie piekarz?
Banki zarabiają , i to duże pieniądze. Uszczuplenie ich budżetów nie zaszkodzi. Jeśli ma to pomóc ludziom, czemu by nie.
Aha, i nie upadną ani nie znikną. Ktoś z Was słyszał, by na Węgrzech państwo padało z braku banków?
@spizi
A po co mam wydawać swoją kasę? Ja ją inwestuję - lokaty, akcje, obligacje, mikropożyczki, itd. Na koncie mam tyle, żeby starczyło na bieżące wydatki, a duży zdywersyfikowany obrót daje możliwość bezproblemowego skorzystania z darmowej linii kredytowej na koncie.
Nasze banki powinny być bardziej zainteresowane przywiązaniem klienta do siebie swoimi produktami. Bo w tej chwili ja na ten przykład lokaty mam w całkiem innym banku niż mój macierzysty. I to bez zakładania konta. Dlaczego? Bo dają mi o wiele większe oprocentowanie.
Do Witold: Proponuję najpierw sprawdzić ilu Polaków ma pożyczki w bankach zanim je wypędzasz z kraju. Polak bierze kredyt na byle co , bo sąsiad ma lepszy telewizor lepszy samochód i niezależnie czy go stać czy nie stać na taki wydatek. Jakoś to będzie , a w końcowym efekcie i tak za to najbiedniejsi Polacy zapłacą , bo kredyty będą drogie.
HAHAHA! "Oczywiście chętnie weźmiemy udział w budowaniu gospodarki, ale nie damy na to ani złotówki więcej niż teraz, a najlepiej to jakbyście to wy nam dali to wtedy jeszcze bardziej weźmiemy udział" No to trzeba być chyba finansistą, żeby takie bzdury opowiadać i liczyć, że "ciemny lud to kupi" :)))
Gdyby jeszcze p.Pietraszkiewicz wspomniał o ograniczeniach w zakresie i wysokości pobieranych przez banki prowizji, o zaprzestaniu "zbójeckich" spread'ów walutowych, o traktowaniu swoich zwykłych klientów jak partnerów, a nie jak dojne...... etc.etc, to gotów byłbym mu uwierzyć. Ale ten Pan już dawno przestał być wiarygodny.
Nie no, ręce opadają. Im dalej się wydaje, że mają do czynienia z debilami. Bo tylko debil po tym, co wyczyniali przez ostatnie lata zamrozi u nich kasę na tak długo. Lokata na 3 lub 6 lat? No szkoda, że nie wyjechali z bajeczką o potędze procentu składanego. Chcecie naszą kasę? To dajcie porządne, DUŻE oprocentowanie. Sporo większe od inflacji.
A resztę propozycji można podsumować następująco - chcą, żeby Państwo stworzyło różne systemy i prowadziło różnego rodzaju działania, z którego zyski będą czerpać oni.