Ani pan Gliński, ani pani Szydło, ani pani Zalewski, ani małżonka pana Prezydenta nie są przygotowani do kompleksowego opiniowania o dotychczasowej pracy polskich szkół, ani do diagnoz wynikających z doświadczeń polskich na tle doświadczeń innych krajów. To gremium nie ma wyczerpujących (wystarczających) podstaw do projektowania zmian. Niech spróbują przynajmniej wyjaśnić narodowi, dlaczego ten bałagan forsują? Wtedy znajdziemy wartościowe elementy nastawień, warte dalszego społecznego namysłu.