Poprawność polityczna to knebel na usta większości. Na przykład słowa, które są dobrze zakorzenione w języku polskim i nie są w żaden sposób obraźliwe nagle zostały przez kogoś uznane za niepoprawne politycznie. Jeśli ktoś np. nielegalnie przekracza granicę danego kraju to znaczy, że jest nielegalnym imigrantem, który łamie prawo (popełnia przestępstwo), ale poprawni politycznie uważają, że nie można o tym mówić głośno i trzeba używać słów "zastępczych". Krótko mówiąc śmiech na sali. Precz z poprawnością polityczną! Brawo Polscy!
Polacy mają szczególe wyczucie na manipulację i propagandę, bo przecież mamy doświadczenia wielu pokoleń ,,z tyłu głowy" i pomimo urabiania mózgów przez tak wiele lat łatwo wyczuwają ,kto głosi prawdę a kto g- prawdę;)
No jak się czyta coś takiego, to jakaś nadzieja się jednak budzi,że może dany radę jednak żyć w wolności - słowa, działań gospodarczych, przekonań, poglądów -