Mówiąc szczerze - muszą wyciągnąć jakieś 120 miliardów bezpośrednio z naszych kieszeni. Na gigabloki węglowe żaden liczący sie bank nie da kredytu. Przy oparciu energetyki o krajowy węgiel - najdroższy na świecie - energia też będzie bardzo droga. Ale patriotyzm w pisiackiej odmianie to sport dla bogatych podatników. Żaden z panów ministrów w ten biznes nie wpuści swojego prywatnego grosza. Tacy głupi to oni nie są.