To co opowiada Julia Pitera to już nie jest śmieszne. Reprezentuje nasze Państwo osoba nie poczytalna. Już nie chce mówić o tych jej śledziach, ale te kamienice prywatyzowane przez nią to zwykłe złodziejstwo.
Julia Pitera, jako minister do spraw korupcji, nie wykryła ani jednej afery z wyjątkiem przypadku zawyżenia ceny dorsza przez jednego z drobnych sklepikarzy. Na końcu swojej kadencji ministra napisała sprawozdanie-raport o swojej działalności na 2 strony papieru maszynowego. Ale do tego pobierała ogromne pensje jako minister. Teraz ostatnio, wywindowała się na europosła i bruździ przeciwko Polsce, bo inaczej tego nie można nazwać. Kiedy wreszcie tacy jak Pitera znikną z Polskiej ale też i europejskiej "sceny" politycznej ???