Nie tylko ciekawe, ale wręcz dalekowzroczne stanowisko Pana
przewodniczącego SLD. W myśl zasady że tonący chwyta się
nawet brzytwy - Pan Grzegorz Schetyna próbuje kokietować
(polski) Kościół katolicki. Przypuszczalnie bez powodzenia.
Jeżeli mogę przed czymkolwiek przestrzegać - to przed nadmierną wiarą w jakiekolwiek skuteczne przymierza z partią Razem. Przypominam trudną dla SLD secesję Pana
Marka Borowskiego. Pozdrawiam Autora (W.Cz.), z poważaniem Jerzy Brojek z Ostrołęki