Nie widzę problemów pod warunkiem,że wszystkie emerytury będą zwaloryzowane o właściwy procent wzrostu minimalnej emerytury. Przecież emerytura jest odbiciem wysokości i terminu płacenia składek na ZUS -jak ktoś dłużej i więcej płacił to należy mu się większa emerytura zwaloryzowana procentowo podobnie jak emerytura najniższa. Tak stanowi matematyka i sprawiedliwość społeczna. Kto nie pracował i nie płacił to powinien max. dostać zasiłek na minimalne warunki życia ze składek na renty a nie emeryturę.