No cóż, trudno się dziwić że donosiciel do UB niejaki Niesiołowski nienawidzi patrioty Maciarewicza. Znamy wszak jego zeznania Niesiołowskiego w śledztwie "Ruchu" z roku 1970, gdzie poszedl na pełną wspóprace z UB. I znamy także działania Maciarewicza w Rządzie "prezydenta" Wałęsy, kiedy tenże Wałęsa zdelegalizował cały Rząd w obawie przed
lustracją, której - za zgodą Sejmu - podjął się min. Maciarewicz.
No, cóż zdecydowana większość Polski myśli akurat odwrotnie niż Pan Niesiołowski i jego judaszowska grupka ze zmielonymi przez uprzedni system mózgami...