@delusion of democracy to jest jakiś festiwal nieuctwa :) progresja podatkowa oznacza, że zabiera się 75% powyżej pewnego dochodu głąbie... np. 500 000 złotych. Tak było do 1961 roku w USA (ojczyźnie wolnego handlu). Podobnie jest w Danii, Szwecji, Niemczech i innych rozwiniętych krajach, do których się porównujemy. Pomijam już, że znakomita większość postulatów partii, z której wywodzi się ta petarda, ma odbicie w zapisach Konstytucji (polecam art. 2) której pewnie nigdy nie czytałeś. Tyle w temacie.

A ja naiwnie myślałam, że najważniejszy jest człowiek...Cenię oddolne inicjatywy nieskażone wpływem brudnej polityki niemiłościwie nam panującego POPIS-owego establismentu oraz świeże spojrzenie na bolączki zwykłych ludzi, jednak wydaje mi się, że optyka tego ruchu została nieco zaburzona i bbierze pod uwagę zaledwie wycinek rzeczywistości oraz interesy tylko wybranych, tworząc pomając dobro calości. Sprawiedliwe rządy w kraju demokratycznym wymagają wypośrodkowania pomiędzy interesami różnych grup zawodowych i społecznych, aby nikt nie czuł się pokrzywdzony, wykluczony ani uciśniony pod względem społecznym, prawnym czy fiskalnym. Podatek liniowy jest wbrew pozorom sprawiedliwszy od progresywnego, gdyż bogatszy i tak zasili fiskusa wyższą kwotą. Wspierać najbiedniejszych można na inne sposoby np. zwiększając kwotę wolną od podatku, gwarantując ustawowo pensję minimalną lub zapewniając im dostęp do bezpłatnych kursów podnoszacych ich kompetencję a tym samym ich atrakcyjność na rynku pracy.

Podatek 75% to abberacja! Oddawanie państwu lwiej części swoich dochodów to nie jest żaden solidaryzm społeczny, ale bezczelne złodziejstwo w świetle ustawy! Realizacja tego rodzaju pomysłów spowoduje odpływ najbogsatszych Polakoów z Polski i sprawi, że zasilą podatkami bardziej przyjazne podatkowo kraje a nasze PKB skurczy się dramatycznie, obniżając stopę życiową wszystkich obywateli i zabierając miejsca pracy. Zachęcajmy ludzi dio bogacenia się, tworzenia nowych miejsc pracy a nie podcinajmy im skrzydeł! Taki reżim fiskalny nie wspiera ani motywacji do pracy ani przedsiębiorczości ani powstawaniu nowych miejsc pracy. Spójrzmy na kraje o niskich podatkach, jak np. Luksemburg,które przyciągają zarówno rodzimy jak i obcy kapitał, szczycą się wysokim PKB, wysokimi pensjami , emeryturami i przestrzeganiem praw pracowniczych. Luksemburg dzięki swojej atrakcyjności podatkowej nie musiał tworzyć SSE, nie stał się zagłębiem taniej siły roboczej dla korporacji jak Polska ale krajem przyjaznym zarówno dla pracodawców jak i pracowników. Jestem za równością obywateli wobec prawa, dlatego sprzeciwam się wszelkim przejawom niesprawiedliwości społecznej i gospodsrczej od Specjalnych Stref Ekonmicznych premiujących tylko większe przedsiębiorstwa kosztem malych i średnich do przywilejów górników, mundurowych, rolników i nauczyczycieli . Niech wszystkich pracodawców i pracowników obowiązuje to samo prawo pracy (Kodeks Pracy a nie żadne Karty Nauczyciela), jednolity system emerytalno-rentowy oraz podatkowy (jednolity podatek PIT i CIT) ze sporym zwiększeniem kwoty wolnej od podatku, aby chronić interesy najuboższych. Poza tym darmowa edukacja i służba zdrowia dla każdego obywatela niezależnie od składek ! Sprawiedliwość społeczna polega na zapewnieniu kazdemu obywatelowi równego startu (dostęp do edukacji) i dostępu do podstawowych świadczeń (opieka prawna, medyczna, bezpieczeństwo) a nie na penalizowaniu jednej grupy (pracodawcy) i nadawania przywilejów innej (pracownicy czy związkowcy) . W tym kraju trzeba wspierać przedsiębiorczość a nie tylko pracę na etacie, bo ktoś te miejsca pracy musi chcieć tworzyć i musi mu się to opłacać. (Owszem jak najbardziej trzeba zadbać o godziwe wynagrodzenia i ustalić pensję minimalną na poziomie europejskim ale jednocześnie przedsiębiorcy powinni też uzyskać jakieś ulgi podatkowo-składkowe za zatrudnianie pracowników i tworzenie miejsc pracy.