Szkoda, że nie przejechała się pociągiem klasy EN-57, bo takie jeżdżą głównie na trasie kolejowej do Radomia, tylko wybrała cichego i w miarę nowoczesnego Bombardiera.
Beatyfikujmy za życia tego babochłopa o męczęńskim głosie i zaciśniętych wąskich ustach w czasie wygłaszania tych swoich morałów. Jej pomysły na Państwo są równie kosmiczne jak Ewki Botaks. Zamienimy dżumę na gorączkę krwotoczną. ...