Dobra, dobra... Państwo ma płacić, ale dalej organem prowadzącym ma być samorząd? I to samorząd ma sobie sam radośnie decydować ilu ma być nauczycieli i kto będzie zatrudniony? Bez kontroli państwa?
Tak oto powstają lokalne kliki. Sieci powiązań personalnych obrastających tłuszczem dzięki publicznym pieniądzom.