Panie Bochenek. W 2018 r. to ja będę miał 67 lat życia (ur. 1951 r.) i 50 lat pracy fizycznej. (od 17-go roku życia, od 1968 r.) Dla urodzonych w 1951 r. będzie to "musztarda po obiedzie" Jak wam nie wstyd tak oszukać wyborców. A żona mnie ostrzegała, gdy po kilkunastu latach przerwy poszedłem na wybory, "jaki stary, taki głupi" I niestety miała rację.