Za rok kończę studia zaoczne. Zostałam właśnie co najmniej 3- krotnie ukarana za to, że podjęłam pracę na pół etatu. Raz bo straciłam stypendium socjalne, drugi to bo PFRON zmniejszył mi dofinansowanie do czesnego, bo moje zarobki przekroczyły określony limit, a trzeci bo tą różnice muszę pokryć teraz sama pracując więcej. Niestety niepełnosprawność nie pozwala mi na dodatkową pracę więcej niż półetatu- bo jeszcze trzeba się uczyć. Takie jest wsparcie państwa dla osób choć trochę chcących usamodzielnić się.
... z naciskiem, że nasze "miłosierne" Państwo robi wszystko aby liczba urodzonych niepełnosprawnych, najlepiej tych z najcięższymi upośledzeniami, była jak największa. Nie ma to jak "rozwój". Im więcej ciężko niepełnosprawnych się urodzi tym więcej obywateli tego kraju będzie szczęśliwych i otoczonych znakomitą opieką. Tym, którzy mnie obdarzą skrajnie ciężkim hejtem, życzę takich szczęśliwych urodzin w ich rodzinach, bo ja już wiem jak to wygląda...